Przypadkowe spotkanie..
Komentarze (0)
Nie należę do grzecznych dziewczynek których zycie jest poukładane. Do tad czesto "imprezowalam" zazwyczaj robie wszystko na ostatnia chwile, mam za sobą nieudane zwiazki. Moje problemy z facetami nigdy sie nie kończą, znika jeden pojawia sie nastepny.. chociaz tym razem było inaczej.. Moj zwiazek z R dawno sie zakonczyl ale my nadaj sie spotykalismy ja bylam jego pierwsza dziewczyna nigdy mnie nie kochal tak tylko mu sie zdawalo jak sie pozniej okazalo mi tez.. spotykalismy sie po naszym rozstaniu przez wiele miesiecy tylko po to by sie zaspokoic.. tye ze dla mnie znaczylo to wiecej niz dla niego.. myslalam ze mimo wszystko go kocham.. pozniej wydarzylo sie cos co otworzylo mi oczy.. i przestalam tak o nim myslec zaczelam sie bawic i nie myslalam o nim.. watpilam ze jeszcze kiedykolwiek spotkam kogos w kims sie zakocham i nie przeszkadzalo mi to. bawilam sie i podobalo mi sie to. Pewnego dnia razem z moja dobra kolezanka bedac na ogromnym kacu zorientowalysmy sie ze nie mamy pieniedzy na powrot do domu, stwierdzilysmy ze bedziemy pytac przypadkowych ludzio jakies drobne az uzbieramy i przy okazji na jakis alkohol :D przechodzac ulica przed blokiem zobaczylam J..